Świętokrzyskie – darmowe atrakcje dla małych i dużych

Cudze chwalicie, swego nie znacie. Po minionym weekendzie ta maksyma nabrała dla mnie większego znaczenia, bo choć jestem piewcą urody mojego województwa, to jednak dalej ma ono przede mną tajemnice. Do tego, by je odkryć potrzebna mi była Kasia, mama Asi. Kasia i jej córka mieszkają w Sosnowcu, skąd regularnie ruszają na wyprawy, tak jak […]

Nowy Sącz – dlaczego warto tam pojechać?

Myślę, że większość z nas ma takie miejsce na mapie, czy to w Polsce czy poza granicami państwa. Drugi dom, małą ojczyznę. Miejsce, za którym tęsknimy, do którego wracamy z przyjemnością i poczuciem, że jesteśmy tam, gdzie być powinniśmy. Dla mnie takim właśnie drugim domem jest Nowy Sącz. To tu urodziła się moja mama, tutaj […]

Lwów dla tych, którzy się spieszą

To był weekend, podczas którego czasoprzestrzeń magicznie się zagięła. Wyjechaliśmy z Polski o 11.00 w piątek, we Lwowie byliśmy w okolicach 20.00 (21.00 czasu ukraińskiego), a w drogę powrotną wyruszyliśmy w niedzielę około 14.00. Niby niewiele czasu na poznanie tak interesującego miasta i kultury nowego kraju, ale ja mam wrażenie, jakbym mieszkała we Lwowie co […]

Zadanie na dziś: zamień marzenia na plany

Jeden z łódzkich murali zainspirował mnie do bardzo prostej zabawy, która doskonale wpisuje się w moje poglądy na życie. Marzenia to plany bez terminu realizacji. Wystarczy zmienić „kwalifikację czynu”, żeby stały się całkiem realne. A jeśli dodać do tego jeszcze prawo przyciągania, które zakłada, że nasza podświadomość posiada moc kreowania zdarzeń, o których rozmyślamy – […]

Poczuć klimat Polski centralnej – w jeden dzień

Polska centralna – obszar, którego w zasadzie w ogóle nie znam. Od zawsze prychałam na wielką Warszawę, nigdy nie dotarłam do Poznania, byłam pewna, że Kalisz leży nad morzem, a przez Łódź przejechałam raz w życiu w drodze do Władysławowa. Doszłam do wniosku, że czas to zmienić i wyrobić sobie na temat tego obszaru własne […]

Widoki, które chciałabym wziąć na wynos

Robię kiepskie zdjęcia. Dawniej używałam przynajmniej prawdziwego aparatu, ale niestety – zepsuł się. Teraz mam tylko telefon nie pierwszej nowości. Bo ten lepszy, a jakże, zepsuł się. Efekt, jaki jest, każdy widzi na zdjęciach na blogu, a ostatnio też na Instagramie. Dlatego przestałam uwieczniać widoki i dokumentuję tylko fakt, że naprawdę gdzieś byliśmy. Dzięki temu […]